Fitomed, Masło Shea
data wpisu 9 marca 2014 | 64 komentarzeWitajcie!
Po zachwycie nad cudownymi właściwościami naturalnych glinek, postanowiłam iść o krok dalej i wzbogacić moją pielęgnację o kolejne naturalne półprodukty. Dzisiaj kilka słów o kolejnym niesamowitym, wielofunkcyjnym produkcie :) Chodzi o masło shea, które otrzymałam w ramach współpracy z firmą Fitomed :)
Od producenta:
Masło karite działa korzystnie na każdą skórę. Nie jest komedogenne, działa łagodząco i kojąco również na cerę trądzikową i tłustą. Szczególnie korzystnie działa na skórę suchą, ubogą w tłuszcz i słabo nawilżoną, łuszczącą się, pękającą, spierzchniętą i starzejącą się. Masło karite jest dobrze tolerowane przez alergików oraz osoby z dermatozami, egzemą oraz atopowym zapaleniem skóry. Goi drobne ranki i pęknięcia naskórka, łagodzi zaczerwienienia i oparzenia, w tym posłoneczne. Kobietom ciężarnym zaleca się stosowanie masła karite jako naturalnego balsamu uelastyczniającego skórę.
Moja opinia:
Opakowanie tak jak w przypadku glinek jest dla mnie mało ważne , ponieważ w głównej mierze liczy się zawartość. W skrócie to proste, półprzezroczyste, plastikowe pudełeczko, które mieści ok 50g masła. Ma ono zbitą, białą konsystencję, którą łatwo rozkruszyć. Masło łatwo można roztopić np. w mikrofalówce. Jest ono całkowicie bezzapachowe. Pudełeczko takiego masła wystarcza na wiele zastosowań, w zależności w jaki sposób będziemy go używać. W cenie ok 10zł to bardzo opłacalny interes. Masło można kupić w niektórych sklepach zielarskich oraz oczywiście w sklepie internetowym Fitomedu: KLIK!
Nie przedłużając, przejdźmy do najważniejszego, czyli do działania. Masło shea można używać na niezliczoną ilość sposobów, na praktycznie każdą część ciała. Przed użyciem najlepiej delikatnie je podgrzać. Osobiście przetestowałam je na 4 główne sposoby, o których możecie przeczytać poniżej:
- Pielęgnacja ciała: Właśnie z myślą o tym aspekcie najbardziej chciałam wypróbować naturalne masło shea. Największym problemem może być równomierne rozprowadzenie go na ciele, ale gdy już nam się to uda, w pełni możemy korzystać z jego cudownych właściwości. Masło przy rozsądnych ilościach bardzo szybko się wchłania, pozostawiając delikatną, nietłustą powłoczkę na skórze. Po użyciu skóra na długo pozostaje nawilżona i odżywiona. Wszelkie podrażnienia są zredukowane już po pierwszym użyciu. Masło doskonale sprawdzi się na dłoniach, łokciach i innych mocno przesuszonych miejscach. Efekty są długotrwałe, dlatego nie ma potrzeby używania go codziennie ;)
- Pielęgnacja twarzy: Przyznam, że na początku obawiałam się nakładania tego masła na skórę twarzy, jednak po wielu zapewnieniach, że nie zapycha, odważyłam się i nie żałuję. Tak jak w przypadku skóry na ciele staje się ona doskonale nawilżona i odżywiona. Redukuje wszelkie suche skórki i na szczęście nie zapycha porów. W ten sposób używam go raz w tygodniu na noc dla intensywnej regeneracji skóry :)
- Pielęgnacja ust: W ten sposób masła używam nawet kilka razy dziennie. W tym przypadku nie musimy go dodatkowo ogrzewać, wystarczy potrzeć kawałek masła opuszkiem palca i rozetrzeć je na ustach. Świetnie sprawdza się na popękanych i mocno przesuszonych ustach, od razu przynosząc im ulgę. Nawilża i odżywia. Wygładza i szybko likwiduje suche skórki. Można go używać również pod pomadkę lub błyszczyk. Długo utrzymuje się na ustach :)
- Pielęgnacja włosów: W tym przypadku masło rozpuszczam do całkowicie płynnej konsystencji, którą jeszcze ciepłą nakładam na końcówki włosów. Po chwili masło zastyga na włosach. Zostawiam je na ok godzinę, choć zdarzyło mi się również trzymać je na końcówkach przez całą noc. Niestety trudno je zmyć, ale 2 mycia dobrze oczyszczającym szamponem powinny wystarczyć. Po tym zabiegu końcówki są wygładzone, nawilżone i zdecydowanie mniej się rozdwajają. Myślę, że masło pomoże nawet na bardzo zniszczone włosy.
Jak widać masło shea można wykorzystać na wiele sposobów. Warto dodać je również do kremów i balsamów domowej roboty. Nie powoduje żadnych podrażnień, dlatego sprawdzi się nawet przy bardzo wrażliwej skórze. Osobiście jestem zachwycona jego działaniem i na pewno szybko z niego nie zrezygnuje. Zamierzam przetestować je również na inne sposoby, które przyjdą mi jeszcze do głowy :)
Używałyście już naturalnych maseł? Jeśli tak, to jakich? :)
64 komentarze
Kocham masło shea i podpisuję się pod wszystkim co napisałaś, jedynie ja jakoś boję się je nałozyć na twarz :(
OdpowiedzUsuńJa też nie mogłam się przekonać do nałożenia na twarz, ale przekonałam się i było warto ;) Myślę, że stosowane w taki sposób raz na jakiś czas nie powinno nam zaszkodzić ;)
UsuńJa uwielbiam masło shea, szczególnie moim stópkom służy niesamowicie, nie wspominając o partiach pod oczami, czy w ogóle o ekstremalnym nawilżeniu i jego wydajności oraz niskiej cenie.
UsuńNie wiedziałam nawet że fitomed też ma w swojej ofercie masło shea.
Ale co do twarzy- u mnie niestety zapycha :(
Mnie na szczęście nie zapchało, ale ważne jest to czy masło jest rafinowane, czy nie. Masło nierafinowane nie powinno zapychać ;)
UsuńPod oczami również muszę przetestować ;)
Miałam balsamy z masłem shea z organique, ale tlusciochy z nich, więc uzywalam tylko do stop bo jak posmarowalam sie cała to nawet czasem pizama się lepiła;) w sumie możliwe, że za dużo nakładalam :D
OdpowiedzUsuńCzyste masło shea nie jest aż takie tłuste, przy rozsądnych ilościach szybko się wchłania ;)
UsuńJuż od jakiegoś czasu nad nim myślę. Jak zbiorę się na zamówienie jakiś półproduktów to na pewno się skuszę i na masło shea :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea, na równi z olejem kokosowym. Najlepsze, po prostu :)
OdpowiedzUsuńnie miałam niestety :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam, ale naturalne masło shea mam zapisane na mojej kosmetykowej chciejliście, więc na pewno się na nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno się nie zawiedziesz ;)
UsuńKocham masło shea, ale wybieram raczej kosmetyki z jego wysoką zawartością, bo denerwowała mnie zabawa z rozpuszczaniem zawsze, gdy chciałam go użyć. Za to balsamy Organique z masłem shea są obłędne :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych balsamów, ale na pewno wypróbuję ;)
UsuńTakie masełka są świetne i uniwersalne, muszę dopisać do mojej listy :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam możliwości używać :(
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię masło shea w balsamach i masełkach
OdpowiedzUsuńNaturalnych nie używałam . Fajna sprawa ,zwłaszcza jak masło można w wielu rzeczach zastosować ; )) .
OdpowiedzUsuńDokładnie, takie naturalne masło jest bardzo praktyczne ;)
UsuńUwielbiam masło shea! :) Kupiłam je głownie do walki z rozstępami ( gdzie dosyć fajnie się sprawdza) ale używałam i do włosów i do twarzy i nigdzie mnie nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mi masło shea nie służy na włosy. Miałam dwa produkty z tym składnikiem i nie było to love kosmetyczne.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od zawartości, czyste masło na pewno działa lepiej niż jako jedynie składnik kosmetyku ;)
UsuńIdealne dla mojej suchej skory < uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam od miesięcy,skusiłaś mnie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ! :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym masło na włosy i na twarz, gdzie mam tragicznie przesuszone okolice nosa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po 1-2 użyciach problem by zniknął ;)
Usuńwooow uniwersalny produkt,na ciało,włosy...super! ja wcierałabym go pewnie w moje suche ostatnio pięty oraz ocywiście w łapy-takie ciepłe masełko to pewnie czysty raj dla dłoni :)
OdpowiedzUsuńNa stopach jeszcze nie próbowałam, ale za to na dłoniach tak :) Jest dokładnie tak jak myślisz, to prawdziwy raj dla dłoni ;)
UsuńNie stosowałam jeszcze tego masła, ale widzę że ma masę zastosowań. Nie trzeba kupować kilku produktów naraz, wszystko mamy w jednym :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, można używać je praktycznie do wszystkiego ;)
UsuńTego masła nie używałam teraz jestem na etapie stosowania oleju kokosowego do twarzy włosów i ciała:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach tego masła, ale nigdy nie wiedziałam, że ma aż tyle zastosowań super :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Naturalne masło shea jest bezzapachowe ;)
UsuńBardzo uniwersalny kosmetyk, warto go mieć :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy, ale już kolejną recenzję o nim czytam i chętnie sama sprawdzę je na sobie ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie lecz ja nigdy go nie miałam, chętnie bym sprawdziła jak spisze się u mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że u wszystkich powinno się sprawdzić ;)
Usuńto będzie mój kolejny produkt!
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię, ostatnio używam do ust :)
OdpowiedzUsuńNa moich ustach sprawdza się rewelacyjnie ;)
UsuńWłaśnie testowałam masło kakaowe, ale z chęcią wypróbuję również go. Fitomed ma dobre, naturalne produkty. :)
OdpowiedzUsuńJa na masło kakaowe na pewno też w przyszłości się skuszę ;)
Usuńz przyjemnością je wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie używałam,ale chciałabym :))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wypróbowałam a szkoda chyba warto :)
OdpowiedzUsuńWarto, ja nie zamierzam szybko z niego rezygnować ;)
UsuńNie miałam ale interesuje mnie ono w pielęgnacji włosów ;)
OdpowiedzUsuńmnei czyste masło uczula :(
OdpowiedzUsuńMam to masełko, nie różni się niczym od L;’Occitane po za ceną. Fitomed znów górą!
OdpowiedzUsuńFitomed jest niezastąpiony :D
Usuńnie przepadam za tym masłem :) wolę produkty z jego domieszką, niż takie czyste ;)
OdpowiedzUsuńA ja dopiero po czystym maśle widzę wyraźne efekty ;)
UsuńJa wolę kokosowe niż shea bo topi się dość opornie.
OdpowiedzUsuńKokosowe pod tym względem rzeczywiście wygrywa ;)
UsuńJedynym naturalnym masłem jakie miałam przyjemność używać było Parachute - kokosowe masło.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stosować masło shea na włosy i na łokcie/kolana/stopy. Świetnie nawilża!
OdpowiedzUsuńOd teraz stało się moim podstawowym nawilżaczem ;)
UsuńNo proszę jaki wynalazek, będę miał komu zarekomendować Twój wpis :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrego o maśle shea, ale że 10zł za 50g? *dopisuje do listy chciejstw* :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że cena jest bardzo atrakcyjna, jak na tak wielofunkcyjny produkt ;)
UsuńMam masło shea ze sklepu ZSK i bardzo lubię po nie sięgać, zwłaszcza gdy skóra potrzebuje ukojenia i nawilżenia
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam masła shea w czystej postaci, choć myślę, że polubilibyśmy się, bo widzę je w różnych nawilżających kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńkiedyś je wypróbuję i kakaowe również :)
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie to masło :) Teraz mam kakaowe- pachnie cudnie i fajnie działa na stopy :)
OdpowiedzUsuńShea ma fajniejszą konsystencję :)
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*