Vichy, Normaderm Hyaluspot, Punktowy preparat szybko zwalczający miejscowe niedoskonałości
data wpisu 3 lipca 2013 | 8 komentarzyWitajcie!
Dzisiaj mam dla Was recenzję żelu punktowego od Vichy, który jakiś czas temu wygrałam w konkursie. Myślę, że sama nie zdecydowałabym się na jego zakup, ale skoro udało mi się go wygrać, byłam bardzo zadowolona. Niestety, po tej marce i cenie spodziewałabym się czegoś lepszego, ale trochę się zawiodłam :/
Efekt "izolującego plastra" + działanie antybakteryjne
Żel znajduje się w malutkiej tubce o pojemności 15ml zakończonej metalową końcówką. Nie wiem do końca jaką rolę ma pełnić. Daje jedynie delikatny efekt chłodzenia przy nakładaniu. Według mnie to tylko taki mały gadżet. Wystarczy lekkie naciśnięcie, aby wydobyć porcję żelu. Konsystencja jest oczywiście żelowa, dość gęsta, łatwo się nakłada. Na skórze dość szybko wysycha tworząc jakby żelowy plasterek, o którym mówi producent. Jest on dość widoczny i niestety nie nadaje się do używania pod makijaż. Zapach jest mało intensywny, nie drażni. Czuć w nim alkohol z delikatną cytrusową nutą. Podobny do zapachu kremu na niedoskonałości z tej samej serii. Przy nakładaniu na niedoskonałości przez moment czuć dość mocne szczypanie, które mija po lekkim zaschnięciu żelu. Stosuje go zazwyczaj na noc. Zazwyczaj w żelach punktowych znajduje się kwas salicylowy, ale jego połączenie z kwasem hialuronowym to już coś nowego. Według producenta ma redukować niedoskonałości już w 24H, a po 48H likwidować ślady po nich. Brzmi jak bajka i rzeczywiście to czysta fikcja :) Z większymi niedoskonałościami nie radzi sobie zupełnie. Po jednym dniu ma się wrażenie delikatnego zmniejszenia niedoskonałości, ale to tylko wrażenie. W następnych dniach już zupełnie nic nie robi z niespodzianką. Nakładany przez kilka dni w jedno miejsce wypala "dziurę" w skórze i żaden kwas hialuronowy nie pomaga, a niedoskonałość jak była tak jest, utrzymując się jeszcze dłużej niż bez stosowania żelu :/ Z małymi niedoskonałościami radzi sobie troszkę lepiej, ale też bez rewelacji. Zmniejsza je do minimum, ale nie likwiduje zupełnie. Skóra w miejscu użycia jest wysuszona i zaczerwieniona. Wydajność jest spora, ponieważ potrzeba go naprawdę niewiele na pokrycie niedoskonałości. Używam go od miesiąca i zużyłam może 1/3. Dostępny w większości aptek. I teraz największy problem, czyli cena. Jak na żel punktowy jest zabójcza. Kosztuje prawie 60zł! Za tyle można by się spodziewać czegoś naprawdę rewelacyjnego, a dostajemy bardzo przeciętny żel punktowy, który nic szczególnego nie robi :(
- zmniejsza małe niedoskonałości
- wygodne opakowanie
- szybko zasycha
- delikatny zapach
- dostępność
Minusy:
- cena!
- nie likwiduje większych niedoskonałości
- szczypie po nałożeniu
- wysusza
- podrażnia
Ocena: 3/5
Skład: Aqua/Water, Alcohol Denat., Glycerin, Ammonium Polyacryldimethyl Tauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Triethanolamine, Salicylic Acid, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Capryloyl Salicylic Acid, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance.
Cena: ok 55zł / 15ml
8 komentarze
Jakoś nie potrzebuję ostatnimi czasy takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście ;) Ja ostatnio też rzadko, ale jednak czasem się przydają :)
Usuńto dobrze, że nie skusiłam się na niego, faktycznie za taką cenę powinien być duuużo lepszy.
OdpowiedzUsuńja używam ostatnio takich plasterków (Yves Rocher i Douglas), ale to też nie jest nic nadzwyczajnego
Przetestowałam naprawdę wiele takich produktów i nadal nie znalazłam ideału dla siebie :/
UsuńZ linii Normaderm od Vichy uwielbiam żel do mycia twarzy. Daje mi wspaniały efekt odświeżenia i oczyszczenia. Mam wrażenie, że moja buzia oddycha, jest jak nowa (:
OdpowiedzUsuńTeż mam ten kremik, ale szczerze mówiąc to nawet jeszcze go nie zaczęłam stosować. Dodam do obserwujących :))
OdpowiedzUsuńI również zapraszam na WAKACYJNE ROZDANIE :)
www.aneczka84.blogspot.com -> dział ROZDANIA
Czyli ogólnie nic specjalnego ;/ ja generalnie takich produktów nie potrzebuję, ale kiedyś używałam maść Benzacne - działa dobrze, a kosztuje kilka zł :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś jej używałam :)
UsuńDziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*