Lady Gaga, Fame, Woda perfumowana

data wpisu 26 lipca 2013 | 34 komentarze

Witajcie!

Dzisiaj specjalna recenzja perfum, które już od jakiegoś czasu bardzo chciałam mieć w swojej kolekcji. Fame, czyli sława to pierwszy zapach od Lady Gagi, który z założenia tak jak sama artystka miał być zaskakujący. I o ile sam zapach nie jest zbyt ekstrawagancki, to cała jego oprawa już na pewno tak! :)



Pierwsze co rzuca się w oczy to oczywiście barwa perfum, która jest intensywnie czarna. Ponoć to pierwsze perfumy w takim właśnie kolorze i rzeczywiście efekt jest bardzo interesujący. Po rozpyleniu na skórę przez kilka sekund pozostaje na niej czarny ślad, który po chwili wyparowuje. To całkiem nietypowy efekt, z którym nigdy się nie spotkałam.



Sam flakon również jest efektowny, a zarazem elegancki. Czarna barwa perfum w połączeniu ze złotym korkiem świetnie się komponuje. Buteleczka sama w sobie jest bardzo prosta, owalna. Dopiero w połączeniu ze złotym, efektownym korkiem przypominającym szpony nabiera charakteru i tworzy wyrafinowaną całość. Atomizer rozpyla delikatną mgiełkę perfum.



Zapach nie jest już tak ekstrawagancki, ale również bardzo wyrafinowany. Idealnie wpasowuje się w mój gust. Na początku zaraz po rozpyleniu zapach jest dość ciężki, lekko pudrowy, czuć w nim bliżej nieokreśloną nutę, za którą zapewne odpowiada wykorzystanie trującej belladonny w nutach zapachu. Później zapach staje się nieco lżejszy, ale coraz bardziej słodki. Czuć w nim nutkę miodu połączoną ze słodyczą brzoskwini / moreli. W końcowej fazie zapach staje się bardziej kwiatowy i to w takim wydaniu najdłużej utrzymuje się na skórze. Zapach nie jest jednoznaczny, zmienia się na skórze. Trwałość bardzo dobra, zapach utrzymuje się kilka godzin na skórze.



Nuty zapachowe:

Nuta głowy: Belladonna, Kadzidło
Nuta serca: Miód, Szafran, Morela
Nuta bazy: Jaśmin Cambac, Tygrysia Orchidea

Dla mnie to HIT, choć nie od razu byłam nimi zachwycona :)

34 komentarze

  1. Boję się, że dla mnie byłby za ciężki. Ja wolę lekkie, świeże zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też kiedyś zastanawiałam się między tym zapachem a La Perla, Divina . Wybrałam ten drugi :)
    PS. nie wiem czy czytałaś kiedyś artykuł z czego Lady Gaga zamierza robić ( bądź robi, pewności nie mam ) perfumy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czytałam że miał być tam dodany zapach nasienia.. ale nie wiem też czy to prawda:P Piękny flakon:)

      Usuń
    2. Tak, coś czytałam, ale to dotyczyło chyba z czego ma robić :)

      Usuń
    3. Owszem,nasienie a oprócz tego jeszcze krew :)

      Usuń
  3. flakonik wygląda cudownie ale zapachu gagi nie znam

    OdpowiedzUsuń
  4. Prezentuje się świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tego zapachu. Flakonik bardzo efektownie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. oglądałam ten flakonik, bo bardzo mnie zaciekawił, ale z tego co piszesz to zapach raczej nie dla mnie. ja uwielbiam lekkie kwiatowe zapachy choć nie do końca oczywiste, takie o żółtym zabarwieniu np. Dior J'adore,Elizabeth Arden 5th Avenue

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest raczej cięższy i nie do końca kwiatowy, choć nie przytłacza :)

      Usuń
  7. Wyglądają rewelacyjnie, mimo, że ten czarny płyn mnie przeraża troszkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ten czarny kolor trochę odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Butelka faktycznie jest w typie Lady Gagi, ale kolor perfum jest intrygujący, też się nie spotkałam a i z efektem który robi, też nie, kurczę ciekawe to :) Może się kiedyś pokuszę na nie, bo zaintrygowałaś mnie nimi

    OdpowiedzUsuń
  10. opakowanie boskie:)
    ale nasienie i krew mnie nie przekonuje:D

    OdpowiedzUsuń
  11. I haven't smelt this one yet but it sounds so lovely! The bottle looks so pretty

    Rebecca
    www.winnipegstyle.ca

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda niesamowicie :D
    Czasem tak jest że zapach nie od razu przypadnie nam do gustu, dopiero gdy go trochę ponosimy :) ciekawa jestem jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Dopiero po kilkukrotnym wypróbowaniu mi się spodobał :)

      Usuń
  13. Ten zapach bardzo mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Skoro sygnowane są takim nazwiskiem, to pewnie nawet nie skusiłabym się na to, żeby je powąchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. O wow ;) Woda perfumowana idealna do sygnowania przez Lady Gagę ;) Tajemnicza i z efektem bum ;) Ten czarny kolor i jego znikanie strasznie mnie zaciekawił ;) Pasuje to do Gagi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ta tajemniczość i oryginalność jest w nich najlepsza :)

      Usuń
  16. swego czasu miałam na nią straszną ochotę, potem ciut mi przeszło...może w końcu się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. A nie farbuje ubrań? Szczerze mówiąc nuty zapachowe wyglądają intrygująco ale gdy powąchałam to dla mnie wydal mi się zwykłym owocowym zapachem. Podoba mi się, ale nie ma w nim nic mrocznego, na co wskazywałoby ciekawe opakowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie farbują ubrań, nawet przy bezpośrednim popsikaniu :)

      Usuń
  18. Bardzo podoba mi się ten zapach :) Swego czasu psikałam się nim codziennie, aż w końcu się skończył :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mój się za szybko nie skończy :D

      Usuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tym zapachem, ta buteleczka i kolor, wydają się być bardzo intrygujące :)
    Powącham przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń
  20. widziałam w drogerii, a nie wąchałam, cena mnie odstraszyła :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*