Przesyłka od Fitomedu + NOWOŚCI
data wpisu 5 grudnia 2013 | 52 komentarzeHej!
Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować kolejną już przesyłkę w ramach współpracy z firmą Fitomed. Jak do tej pory jeszcze żaden z ich kosmetyków mnie nie zawiódł, dlatego z przyjemność przystępuję do kolejnych testów. Tym razem mój wybór padł na:
- Maseczka-Peeling K+K
Produkt, który od ostatnich tygodni jest hitem na wielu blogach. Sama nie mogłam się doczekać, aż w końcu poznam jego działanie, dlatego nie wahałam się nad wyborem właśnie tego kosmetyku. Już sam pomysł na połączenie maseczki z peelingiem zasługuje na pochwałę. Myślę, że po tylu pozytywnych opiniach i ja się na niej nie zawiodę, a może nawet stanie się także moim hitem ;)
- Glinka zielona
Drugim produktem, którym wybrałam do testów jest naturalna zielona glinka. Uwielbiam używać glinkowych maseczek, jednak muszę przyznać, że zawsze wybierałam te gotowe i nie miałam jeszcze do czynienia z taką naturalną odmianą. Myślę, że jej działanie okaże się znacznie lepsze od standardowych gotowców. W weekend się o tym przekonam ;)
Na koniec jeszcze dwie nowości, które chciałam Wam zaprezentować:
- Lirene, Migdałowe mleczko do mycia ciała
Jeden z 3 nowych żeli pod prysznic od Lirene. Spodziewałam się oczywiście cudownego, otulającego zapachu migdałów z kokosem idealnego na zimę oraz konsystencji mleczka, które delikatnie nawilży moją skórę. Po kilku użyciach mogę stwierdzić, że na zapachu totalnie się zawiodłam, w dodatku działanie również nie powala :/ Niedługo pojawi się pełna recenzja o nim ;)
- Zara, Black, Woda toaletowa
Przy okazji małych zakupów w Zarze moją uwagę przy kasie zwróciły buteleczki różnych perfum. Bez dłuższego zastanowienia, po małych testach zdecydowałam się właśnie na ten zapach. O ile zapach jeszcze w sklepie podczas pierwszego psiknięcia mi się spodobał, to już jego kolejne użycie było porażką. Jak dla mnie pachnie nieprzyjemnym, chemicznym proszkiem do prania i niestety muszę się z nimi rozstać :/
To tyle nowości z tego tygodnia ;)
52 komentarze
Szkoda, że zapach Zary tak Cię rozczarował :(
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się czegoś lepszego :/
Usuńmleczko Lirene kiedyś miałam i było takim średniaczkiem ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że zapach się taki okazał :/
To po prostu bardzo średni żel o przeciętnym zapachu :/
Usuńmam ta maseczkę i jest świetna :) ja zawsze najpierw pryskam perfumy i wychodze ze sklepu, badam ich trwałości i jeśli mi sie podobają wracam po nie w ciągu nastepnych dni :) Już nie raz kupiłam pod wpływem chwili i potem nie mogłam znieśc zapachu, dlatego teraz mam system :)
OdpowiedzUsuńTak to właśnie czasem bywa z takimi zakupami, ale zazwyczaj też najpierw staram się dobrze przetestować jakiś zapach, a dopiero potem go kupuję ;) To najlepsza metoda ;)
Usuńteż chętnie wypróbowałabym tę maseczkę! ; ) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpachnieć proszkiem do prania? hm.. ubrania owszem mogą tak troszkę pachnąć po wyciągnięciu z pralki, ale my raczej nie;)
OdpowiedzUsuńNiektóre proszki mają nawet przyjemny zapach, ale te perfumy są okropne :/
Usuńjestem ciekawa żółtego Lirene, nie widziałam go jeszcze na sklepowych pólkach;D
OdpowiedzUsuńpachnieć jak proszek do prania? hm.. ubrania mogą tak pachnieć zwłaszcza, jak są świeżo wyjęte z pralki, ale my raczej nie;)
OdpowiedzUsuńOj szkoda tej wody z Zary, ale może komuś innemu akurat się spodoba :)
OdpowiedzUsuńTak, zamierzam ją sprezentować koleżance, może jej się spodoba ;)
Usuńbardzo lubię ten peeling k+k
OdpowiedzUsuńu mnie k+k wywołało uczulenie :( ale chyba po prostu mam taką skórę
OdpowiedzUsuńJa mam raczej mało wrażliwą skórę na wszelkie podrażnienia i uczulenia, więc mam nadzieję, że u mnie nic takiego się nie wydarzy ;)
UsuńZabieraj się za testowanie, a ja spokojnie poczekam sobie na opinie o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj na pewno nałożę już maseczkę-peeling K+K, bo już nie mogę się doczekać ;)
UsuńAle fajne rzeczy :) Udanych testów ;)
OdpowiedzUsuńa ja myślałam,że jak zara to perfumy będą nieziemsko pachnieć;)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że też się tego spodziewałam ;/
UsuńNaturalne glinki są zdecydowanie lepsze od gotowców. Bardzo lubię maseczki do własnoręcznego przygotowania :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego już o niej słyszałam ;) W końcu może przerzucę się tylko na takie naturalne ;)
UsuńNowości mnie zaciekawiły ;D
OdpowiedzUsuńŻel wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńmaseczka jest super ;D
OdpowiedzUsuńzgadzam się ! :)
UsuńMam nadzieję, że się sprawdzi ;)
UsuńJa miałam Zara Rose i polecam ;) Tych nie wąchałam, ale przy następnej wizycie w galerii sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńo maseczka by mi się przydała ;D
OdpowiedzUsuńmiłego testowania, czekam na Twoje opinie, szczególnie na temat glinki:)
OdpowiedzUsuńNa pewno za jakiś czas recenzje się pojawią ;)
UsuńA tak ładnie elgancko wygląda ta buteleczka od Zary, szkoda, że się tak zawiodłaś.
OdpowiedzUsuń:)
Poza całkiem ładnym wyglądem niestety nic więcej nam nie oferuje :/
UsuńKusi mnie fitomed strasznie...
OdpowiedzUsuńo maseczce czytałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego jestem pewna, że u mnie też się sprawdzi ;)
UsuńGratuluję przesyłki. Szkoda, że to mleczko do mycia z Lirene nie jest za rewelacyjne, bo tak to sama bym sobie takie kupiła, gdyby ładnie pachniało kokosem,,:)
OdpowiedzUsuńNiestety, raczej go nie polecam, bo jest naprawdę bardzo przeciętne i w sumie niezbyt tanie :/
UsuńŚwietne nowości, miłego testowania )
OdpowiedzUsuńZIelona glinka z fitomedu jest genialna ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ten peeling jest dobry, mam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie też te balsamy i żele nowe od lirene.
O peelingu nie czytałam chyba jeszcze żadnej negatywnej opinii, więc chyba naprawdę jest świetny ;)
UsuńTeż bym się spodziewała fajnego zapachu po tym żelu :) No ale trudno się mówi. Co do glinek, też ostatnio kupiłam, i rzuciłam w czeluści łazienki, fajnie że mi przypomniałaś :P
OdpowiedzUsuńneich żyją glinki :D !
OdpowiedzUsuńKurcze ! Popatrzyłam na opakowanie tego przyjemniaczka z Lirene i myślę - muszę go mieć , wygląda fantastycznie ! Ale po prrzeczytaniu już go nie chcę :(( Też sądziłam że będzie cudownie pachniał !
OdpowiedzUsuńOpakowanie rzeczywiście zachęca do zakupu, a potem niestety rozczarowanie :/
UsuńJa testuję białą glinkę i jestem zachwycona ;)) Obyś i Ty była z zielonej ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będę ;)
UsuńSzkoda, że to migdałowe mleczko się nie spisało :( Wygląda bardzo kusząco. Obserwuję i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo glinki zazdroszczę i też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę obu Fitomedowych nowości :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że mleczko Lirene nie powala zapachem bo również miałabym co do tego spore oczekiwania..
Dziękuję serdecznie za każdy pozostawiony komentarz :) Sprawia mi on ogromną radość i motywuje do dalszego działania. Jeśli mój blog przypadł Ci do gustu, zapraszam do obserwacji :) Pozdrawiam :*